Koszule uprasowane, reszta też przygotowana. W kolejny rok szkolny ruszamy wszyscy z nadzieją. Na razie jest tajemnicą, jak te włoskie, ukwiecone okienka.
Na razie wszystko będzie kojarzyć mi się z Włochami. Wchłonęłam w siebie zbyt wiele żaru spod włoskiego nieba i pięknych widoków, żeby było inaczej.
A ilustracją niech będą fotki z Salerno. Chciałabym tam kiedyś wrócić.