Złapałam wirusa i czuję się źle, ale walczę, żeby jutro stanąć na nogi. Przygody czekają.
U nas upał. Nie wpływa on wcale na mój entuzjazm do pracy.
Dzisiaj krótko, dzisiaj Rzym. Jutro postaram się bardziej.
W Rzymie poruszaliśmy się komunikacją miejską. Nie było to wcale takie trudne, jak się wydaje. Jest to miasto jedyne w swoim rodzaju. Chciałabym tam kiedyś spędzić więcej czasu, żeby wszystko zobaczyć. Starożytne budowle przyciągają wzrok. Trzeba jedna uważać, żeby się nie zagapić. Chodniki są wąskie, wystawione są na nich stoliki - często się zdarza, że stoją nawet na ulicach.
Włosi są mili i robią dobrą pizzę, wiadomo. Zatęskniłam jednak za zupą.