Prawie noc. Jestem potwornie zmęczona. Ale nie zmywam makijażu. Idę spać. Tak, umalowana!
Nie mam na to siły, ani chęci. Nie jestem idealna, a moja skóra i tak po 40-tce będzie wiotka i zwiędła. Więc po co się katować??
Chwila kiedy nagle to zrozumiałam dotarła do mnie po kolejnej nieprzespanej nocy z moim pierworodnym. Padłam na nos przy pierwszej okazji i było mi zupełnie obojętne co się dzieje dookoła.
I tak rozpoczęło się moje nowe życie;).
Życie, kiedy pozwoliłam sobie mieć byle jak posprzątany dom, jakoś tam nakarmione dzieci, mąż jeszcze nie zwiał, zatem jestem w porządku.
Nic na siłę, nie uganiam się za ideałem siebie jako wiecznie uśmiechniętej, idealnej kobiety sukcesu i pani domu w jednym. Jak chcę to płaczę, jak chcę to bluzgam. Robię to na co mam ochotę. Wolna kobieta. W małżeństwie, z dwójką dzieci, psem i ponad 200m domem;)).
Kasia
Dzień w klasztorze zmienia perspektywę
igomama, 27.03.2024
Żurek z białą kiełbasą, ziemniakami i jajkiem
Ola1984, 26.03.2024
Ola1984, 25.03.2024
Ola1984, 23.03.2024
Pita z szarpaną wieprzowiną i surówką colesław
Ola1984, 22.03.2024
Biotechnologia: Innowacyjne Metody w Dziedzinie Leczenia i P...
Strefa Taty, 20.03.2024
„Hela sama” – seria, która kształtuje zdrowe nawyki żywienio...
mamprzepis.pl, 20.03.2024
Szarpana wieprzowina (pulled pork)
Ola1984, 20.03.2024
Droga życia – Camino de Santiago
igomama, 19.03.2024
MalinowyExcelPL, 19.03.2024
Ola1984, 18.03.2024