Jestem chyba ostatnim pokoleniem, które wychowywało się bez internetu i telefonów komórkowych, bawiło się na dworzu od świtu do zmierzchu i zawsze potrafiło się spotkać bez wcześniejszych ustaleń.
Bardzo to doceniam i boleję, że moim dzieciom to nie dane. Jednak, jako osoba już dorosła i w miarę rozumna, kiedy myślę o całym tym internecie,wujku google i fejsiku to muszę powiedzieć uczciwie... Lubię to! Przyznaję się bez bicia, TAK !
Czytam Pudelka, w końcu trzeba wiedzieć co się na świecie dzieje, a wiadomości i inne fakty są zdecydowanie zbyt przygnębiające. Bez tego nie wiedziałabym, cóż to za postać z tego Bibera czy Miley Cyrus, a wiedza to przydatna gdy się posiada w domu nastolatka. Co prawda informacje o życiu intymnym Pani Orzechowskiej nie stanowią dla mnie atrakcji, ale na szczęście mogę sobie wybrać co czytam.
Fejsika też posiadam i bardzo sobie chwalę, choć zdecydowanie brakuje mi tak przycisku "Nie lubię". Ponieważ fejsik mam to wiem też, że moje dziecko mieć go przynajmniej narazie nie powinno, zbyt wiele tam zdjęć z łapki, które zdaniem większości nastolatek najwyraźniej najlepiej wychodzą w toalecie, w samych gaciach i z obowiązkowym dziubkiem. Tych widoków chciałabym mojemu Chłopięciu narazie oszczędzić.
Twittera nie mam i mieć raczej nie będę, bo jeszcze wyjdę na tym jak nasz Radzio na swoim ćwierkaniu ;)
Instagramu natomiast, nie ogarniam chyba dlatego, że w moim bloku nie ma windy. Wujek google cierpliwie tłumaczy cóż to za gra, którą chce mój syn, czy powinien obejrzeć film, który " już wszyscy w klasie widzieli", podpowiada co na obiad zrobić kiedy brak inwencji i czy masakryczny ślinotok najmłodszego to napewno ząbkowanie.
Nawet przyznam się szczerze, że wujcio podpowiedział czy już lecieć do szpitala jak odeszły mi wody, a ja sama w domciu byłam. Także stwierdzam z pełną odpowiedzialnością, że internet to niezastąpione narzędzie do organizacji dla każdej mamuśki, bez niego tułałybyśmy się po placach zabaw w poszukiwaniu bratniej duszy, a tak gdy tylko dzieciarnia uśnie łączymy się ze sobą w bólu i w radości, bo w kupie raźniej drogie mamuśki :)
Roksana Przybytniak, www.matpolorg.blogspot.com
Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)
6 sposobów, aby skutecznie zadbać o siebie
Zielone_koktajle, 16.04.2024
Wodorowe ogniwa paliwowe: Następna wielka rzecz w energetyce...
Kary, 15.04.2024
Namiot tipi dla dzieci- dlaczego warto go kupić
Maminka Gadzet, 14.04.2024
Komunijne propozycje - szablony do ciastek
Ciasteczka z dusza, 13.04.2024
Schudnij zdrowo do lata nawet 12 kg!
Zielone_koktajle, 11.04.2024
Kasia84, 10.04.2024
Odkrywanie świata poprzez podróże w wirtualnej rzeczywistośc...
Kary, 09.04.2024
Przyszłość pracy: Przygotowanie do bezpieczeństwa finansoweg...
Kary, 06.04.2024
Czy niemowlę może jeść codziennie Kaszkę?
MarysiaB, 04.04.2024
MarysiaB, 04.04.2024
Demokratyzacja eksploracji kosmosu: Nowi gracze i technologi...
Kary, 04.04.2024