Czekoladowe babeczki

Moja córka uwielbia wszystko co czekoladowe i czerwone. Syn lubi wszystko co bez owoców i wszystko co zielone:) Jak to pogodzić?:)

Potrzebujemy: 100 gram mlecznej czekolady, 170 gram masła, 6 jajek, 200 gram cukru, 190 gram mąki.

Co zrobiłam?;)

Dno tekturowych foremek posypałam odrobiną cukru pudru (nie wiem po co). W przepisie, którym się inspirowałam, autorka wspomniała o posypaniu, to posypałam:) W oryginalnym przepisie instrukcja traktowała również o rozpuszczeniu czekolady i masła w kąpieli wodnej. Chwilę potrwało, zanim poukładałam sobie w głowie, że nie należy moczyć czekolady i masła bezpośrednio w wodzie, a w naczyniu, wstawionym w drugie z gorącą wodą:) Odkrycie to było jednym z większych w moim życiu..nie, nie, to nie tak jak myślicie, nie rozpuszczałam do tej pory czekolady we wrzącej wodzie:) Rozpuszczałam w garnku, na gazie, co kończyło się jedną wielką breją, a konsekwencją tego zawsze był....mój słynny zakalec:)

Wracając do tematu;) Do lekko ciepłej czekolady i masła dodałam jajka, cukier i mąkę, całość wymieszałam. Kolejną uwagą, która zaciekawiła mnie w oryginalnym przepisie, było to, że należy ciasto miksować (ja mieszałam, bo mikser mi padł i już nie chce ożyć) krótko, aby jak najmniej powietrza dostało się do ciasta. Zaintrygowana doczytałam, bo było to dla mnie zagadką, dlaczego nie mogę mieszać ciasta do woli?:) Okazuje się, że to dlatego iż napowietrzone ciasto może opaść po upieczeniu. Moje nie opadło, a ja faktycznie mieszałam tylko do momentu połączenia składników, żadnych zbędnych ruchów:)

Ciasto przełożyłam do foremek, zostawiając około centymetra do krawędzi foremki. Piekarnik nagrzałam do 180 stopni i piekłam babeczki 18 minut, przy funkcji z termoobiegiem. Całość pracy "nad garnkami" zajęła mi góra 20 minut, dłużej chyba wybieraliśmy z dziećmi kolory foremek i dłużej licytowaliśmy się, która babeczka będzie czyja:)

Wszystkie muffinki zjedliśmy na ciepło, całe 12 sztuk:) Gdzieś wyczytałam, że to niezdrowe - jeść ciepłe ciasto. My jedliśmy i nic nikomu się nie stało. Najmłodszemu dwuletniemu i nam staruszkom:)

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam

Wpisy z blogów Mam

W co ubrać dziecko do chrztu latem?

Katarzyna Mróz, 25.04.2024

Czy noworodki potrzebują zabawek?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Jak zrobić herbatniki maślane?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Czy kółka 92a są dobre?

Katarzyna Mróz, 24.04.2024

Jak odświeżyć dziecięcy pokój?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jak zrobić dezodorant z ałunu?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jakie słoiczki do deserów?

Katarzyna Mróz, 23.04.2024

Jak kłaść dziecko na brzuszku?

Katarzyna Mróz, 22.04.2024

Jaką wysokość czapki dla dziecka?

Katarzyna Mróz, 22.04.2024